come back
Komentarze: 3
ojjj..strasznie dawno mnie nie było.. ehh..lenistwo to straszna rzecz!
tyle rzeczy sie wydarzylo.. zostałam kilkarotnie porzucona
zmieniłam zdanie o paru osobach..
postanowiłam polubić pewne osoby..
polubiłam chodzić do kina
zresztą... nie na codziennie spędza sie w pustym kinie wspaniałe dwie godziny które chyba jeszcze dlugo długo bede wspominać :)
wybuchła afera klasowa... bo pewna głupia tchórzliwa suka przesadziła..
a dziś ide na gitarkę... hehehehhehee.. i będzie bałdzo milo :>
poza tym 18 bedzie pewna specyficzna rocznica... dwa lata.. czy w ogóle powinnam to pamiętać? Może zapomnieć tamten wieczór, wszystko co tamtego dnia sie wydarzyło? żyć dalej jak gdyby nigdy nic sie nie stało. Jakbym wcale nie była najszczęśliwszą osobą na świecie.. chociaż potem odwalałam i nienawidziłam.. ehhh... nieważne.. tylko ja o tym pamiętam.
Pozzdro.
Wiesz... kina są fajne z zasady:) No nic może później coś napiszę sensownego, bo po prostu od wczoraj mam dosłownie odjazd ze wszystkim (niby święta, a jednak człowiek jakoś tak nie odpoczywa jakby chciał...). Po za tym dostaję na łeb i wariuję. Więc teraz spadam coś porobić konstruktywnego, bo czuję, że w przeciwnym wypadku chyba wyskoczę z okna:D
Buźka!:D
Dodaj komentarz